
Mam wrażenie, jakby to było tydzień temu, gdy wrzucałam wpis o tym, jak przygotować rośliny do zimy. A tymczasem kończy się luty, zbliża się wiosna, a co za tym idzie, intensywny czas dla każdego roślinomaniaka. No i przed wszystkim wyczekany! Nasze rośliny są osłabione i tęsknią za słońcem, a my razem z nimi. Ogarnia mnie totalna bezsilność, gdy znajduję kolejnego żółtego liścia lub odcinam uschnięte gałązki. Nie mówiąc już o tym, jak niektóre łodygi wyciągnęły się z powodu braku promieni słonecznych, a liście, które wyrosły w trakcie zimy są karykaturalne małe w stosunku do reszty rośliny. Przyznam, że w najbliższych tygodniach czeka nas dużo pracy i każdy, kto ma rośliny domowe już się szykuje na ten czas. A za tych z Was, którzy dopiero zaczęli przygodę z roślinami, trzymam kciuki! Mam nadzieję, że poniższy poradnik przyda się każdemu, obojętnie od doświadczenia 🙂
Zima była czasem spokoju dla roślin – mniej słońca i brak nawożenia sprawiły, że ich wzrost był powolniejszy. W tym czasie również staram się ich nie przesadzać, aby nie powodować dodatkowego stresu związanego z wyciąganiem ze starej doniczki i zmianą ziemi, która często ma również w sobie już nawóz. Przez to nasze zapasy i materiały leżały zapomniane w szafie i zanim weźmiemy się za porządki, warto sprawdzić czy niczego nam nie brakuje, aby nie marnować czasu na wielokrotne wycieczki do sklepu.
Gdy już sprawdzimy domowe zasoby, warto zrobić sobie listę, aby niczego nie zapomnieć lub co gorsza wpaść w szał zakupów i powtórzyć te produkty, które już mamy! Poza ziemią i nawozami, warto zaopatrzyć się w perlit, keramzyt, paliki i podpórki.
Mimo tego, że nasze rośliny w trakcie zimy mają zdecydowanie osłabiony wzrost, to sprawdzając spód doniczki możemy się nieźle zaskoczyć! O sprawdzaniu korzeni pisałam też w poście o przygotowywaniu roślin na zimę i ogólnie mocno polecam regularną kontrolę naszych doniczek zwłaszcza, gdy są w osłonkach. Nie jest to tylko kwestia przerośnięcia doniczki, ale również sprawdzenia czy korzenie są zdrowe i nie gniją.
…ale także i ziemię. Jeżeli nie przesadzaliśmy rośliny od dłuższego czasu, najprawdopodobniej już tego wymaga, mimo że nie przerosła doniczki. Rośliny czerpiąc składniki odżywcze z ziemi wyjaławiają ją po jakimś czasie i potrzebują one świeżego zastrzyku energii. Porównajcie kolor i strukturę ziemi świeżej z taką, która już trochę dłużej jest w doniczce, na pewno dostrzeżecie różnicę!
To jest mój częsty problem, że o najmniejsze rośliny dbam najbardziej! Doglądam ich, sprawdzam korzenie, stan nawodnienia ziemi. A większe stoją przesuszone i obserwują jak biegam wokół reszty 😀 Faktycznie, mniejsze rośliny wymagają często więcej uwagi, szybciej przerastają mniejsze doniczki, jednak warto zerknąć czy te większe nie wymagają naszej opieki! Zwłaszcza przy zmianie pór roku.
Słuchajcie, warto robić szczepki i nie bójcie się odciąć kilku łodyg! Dopóki nie zaczęłam robić tego regularnie, również się bałam zrobić pierwszego cięcia, a moje rośliny rosły dziko i chaotycznie. Ale przycinanie ma same plusy! Nie tylko stworzymy nową roślinkę, którą możemy się podzielić z kimś bliskim lub dodać do swojej kolekcji, ale również poprawimy kondycję rośliny-matki! Przycinanie zagęszcza łodygi, a szczepki możemy spokojnie dosadzić do rodzica.
Jeżeli nie wiecie, jak często nawozić rośliny w okresie letnim, to z pomocą przyjdzie Wam producent. Zawsze z tyłu butelki znajdziecie instrukcje rozcieńczania i częstotliwości korzystania z danego produktu. Ale co ważne, nie powinno się nawozić rośliny od razu po przesadzaniu! Nawóz stymuluje naszą roślinę do szybszego wzrostu, a przesadzenie jej do nowej doniczki jest zawsze troszkę traumatyczne dla korzeni. W związki z tym, warto odczekać ok. 2 tygodnie po przesadzeniu, zanim zaaplikujemy nawóz.
Gdy już doczytacie do tego momentu, zastosujecie nowe porady i ogarniecie wszystkie swoje roślinki po zimie, to będzie czas, gdy warto przynieść do domu nowego mieszkańca! Macie roślinną wish listę?
Na koniec niezmiennie zapraszam Was na blogowego Instagrama, gdzie znajdziecie więcej roślinnych, podróżniczych i jedzeniowych treści!
Jestem u Ciebie na blogu pierwszy raz. Czytając ten post od razu poczułam Twoją miłość do roślin. Piszesz o nich z taką pasją… Będę tu zaglądała częściej. Pozdrawiam 🙂
Dzięki, bardzo miło to czytać!
Moje w lutym i marcu każdego roku mają te najgorsze chwile i tracą liście, które żółkną. Czekam na maj, czerwiec aby móc wystawić je na balkon 🙂
Ja również!
Ja przyznaję, że nie mam serca do roślin… ale porady na pewno przydadzą się miłośnikom 🙂
Super rady 😀
https://loveonthebrainbykinga.wordpress.com/
Świetne porady, z których bardzo chętnie skorzystam.
Muszę uratować mojego ulubionego kwiatka, który ostatnio się chyba na mnie obraził i lekko zmarniał…
Najlepiej czują się u mnie żyworódki i zamiokulkas, ale im do szczęścia wiele nie potrzeba.
Pozdrawiam serdecznie 🤗🧡
Super! Moje zamiokulkasy ostatnio mają gorszy czas 🙁 Nawet żelazne rośliny potrzebują dobrej opieki 🙂 Powodzenia z ulubieńcem!
Bardzo cenne porady! Widać, że z wielką pasją podchodzisz do pielęgnacji roślin 🙂 Czekam, aż zrobi się cieplej i też będę działać ze swoimi roślinkami, jak to robię co roku 😉
Dziękuję! Trzymam kciuki 🙂
cenne porady, u mnie zima to zawsze pogrom wśród roślin, nagle pojawiają się choroby i szkodniki i nie udaje mi się wszystkich egzemplarzy uratować:(
Oh, szkodniki zimą to najgorsza zmora!
Świetne i cenne porady. Ja właśnie szykuję się do ogarniania roślin, więc skorzystam.
Trzymam kciuki!
Przychodzę z rewizytą i Twój kwiatowy temat od razu przypadł mi do gustu.
Bardzo trafne są Twoje porady i na pewno się przydadzą wielu miłośnikom roślin.
Widać z Twojego wpisu, że jesteś emocjonalnie związana ze swoimi doniczkowcami i ogromnie mi się to podoba.
Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za wizytę na moim blogu.
Dzięki! Również pozdrawiam 🙂
Właśnie tak się zastanawiałam czy przesadzić kwiatka i już wiem, że tak. Zainspirowałaś mnie do zadbania o moje roślinki 🙂
Bardzo się cieszę! Taki właśnie miałam cel 🙂
Ja niestety nie mam ręki do roślin 🙁
Oj myślę, że jeszcze nie znalazłaś rośliny dla siebie!
Ja totalnie nie mam ręki do kwiatów, więc chętnie skorzystam z Twoich wskazówek 🙂
Trzymam kciuki!
Przydatny post. Muszę właśnie odświeżyć swoją domową dżunglę. 🙂
Powodzenia!