
Zauroczeni Grecją i okolicą Riwiery Olimpijskiej postanowiliśmy udać się pieszo do pobliskiej miejscowości Platamonas. Oba ta miasta położone są na wybrzeżu, więc pierwszym planem był spacer naszą cudowną plażą. Jednakże po rozmowie z lokalnym mieszkańcami dowiedziałam się, że jest to niemożliwe, a jedyna droga prowadzi przez tunel w skałach. Zachęceni, postanowiliśmy wypróbować tą trasę i do Platamonas udaliśmy się drugiego dnia naszego pobytu.
Gdy dotarliśmy do Platamonas mieliśmy okazję skosztować cudownej greckiej kuchni. Moussaka jest jednym z najpowszechniejszych (o ile nie najpowszechniejszym!) dań, jakie mamy okazję spróbować w tym słonecznym kraju. Ta zapiekanka z bakłażanem, sosem beszamelowym i cynamonem urzeka swoim smakiem. Polecam skosztować każdemu! Przysmakiem okazały się również małże przyrządzone na ostro. W końcu któż inny tak dobrze przyrządzi owoce morza jak nie jego najbliżsi mieszkańcy? Oczywiście podczas obiadu nie brakowało nam towarzystwa!
Podczas powrotu również nie brakowało nam cudownych widoków. Zwłaszcza, że światło sprzyjało! Trzeba przyznać, że w Grecji znalazłam wyjątkowe światło – takie, które aż zachęca do wyciągnięcia aparatu i używania go jak najczęściej.
Piękne zdjęcia!
Dziękuję!