Wszystko zależy od tego, w jaki sposób chcemy ją wykorzystać – czym później zbierzemy kwiaty, tym mocniejszy będzie ich zapach. Do saszetek zapachowych – mój ulubiony sposób przechowywania lawendy – zbieramy od otwarcia pierwszej korony do zamknięcia ostatniej. Suszymy w temperaturze pokojowej, ponieważ czym wyższą temperaturę jej dostarczymy, tym więcej zapachu wydzieli podczas suszenia i będzie on słabszy po włożeniu lawendy do saszetki.
Saszetka wypełniona kwiatami lawendy ma nie tylko zastosowanie estetyczne, ale także trzymana przy poduszce sprawi, że nasz sen będzie spokojniejszy. W sklepach znajdziemy również olejki lawendowe, które nie tylko zmniejszą stres, ale i pomogą w koncentracji! Olejek stosować można również w walce z trądzikiem, a napar z lawendy świetnie łagodzi ból.