
Monachium przywitało nas gradowo – wyjazd zapowiadał się deszczowy, jednak udało się złapać trochę słońca i pomimo marcowej aury, te 4 dni obfitowały w długie spacery! W stolicy sławnej Bawarii byłam pierwszy raz i mimo że na chwilę, to udało mi się skosztować trochę lokalnej kuchni, zwiedzić pieszo centrum i przede wszystkim – zrobić mnóstwo zdjęć! Zapraszam Was do pierwszego z wpisów, w których chcę Wam opowiedzieć kilka ciekawostek dotyczących miasta, pokazać co pysznego zjeść i jak spędzić wolny dzień!
Wszystkie drogi prowadzą do…monumentalnej katedry Najświętszej Marii Panny. Jest to centralny punkt miasta i gdziekolwiek się nie udałam, zawsze tamtędy przechodziłam. I trzeba przyznać, że okolica robi wrażenie! Zwłaszcza ratusz, który króluje nad Marienplatz. Czy wiecie, że z Frauenkirche wiąże się nietypowa legenda? Kiedy trwała budowa świątyni, główny architekt ze względu na braki funduszy zawarł pakt z diabłem – w zamian za pomoc, katedra nie miała mieć okien! Architekt się zgodził, ale! Zasłonił okna filarami w taki sposób, aby nie było widać ich z przedsionka. Diabeł zorientował się, widząc światło wpadające do kościoła i ze wściekłości, tupiąc nogą w posadzkę, zostawił ślad od obcasa, który widoczny jest do dziś! Znajduje się tuż przy wejściu do Frauenkirche i nazywany jest „Teufelstritt” – „diabelskim śladem”. Diabeł odchodząc, przysiągł, że wokół katedry będą panowały wichury i faktycznie – miejsce to w marcu było wyjątkowo wietrzne, w porównaniu z Marienplatz, który jest tuż obok!
Pierwszego dnia przybyliśmy wieczorem, więc poza krótkim obejściem głównego placu, zjedliśmy kolację w lokalnym klimacie i kolejny spacer rozpoczął się nazajutrz. Udaliśmy się w okolice Pałacu Nymphenburg, którego otoczenie było piękne nawet w marcu! Nie ukrywam, że chciałabym udać się tam ponownie, już w miesiącach letnich.
Ale czy wiedzieliście, że ten pałac jest miłosnym prezentem? Książę bawarski Ferdynand Maria zbudował tą piękną posiadłość dla swojej żony – Henrietty Adelajdy Sabaudzkiej, aby uczcić narodziny ich pierwszego syna. Pałac Nymphenburg był letnią rezydencją i wiecie co oznacza jego nazwa? Zamek Nimf, pięknie prawda? Idealnie podkreśla jego piękno i spokój, którym bije z dala od zgiełku miasta. Pałac początkowo był skromny i został rozbudowany przez ich syna, który dodał kanały wodne, ogrody pawilony i boczna skrzydła, które uświetniły cały kompleks. Pałac można zwiedzać, a znajdziecie w nim mnóstwo galerii, sal balowych i zabytków. W XVIII wieku, zamarznięte kanały były idealnym miejscem do urządzania lodowisk, gdzie można było napić się herbaty i grzanego wina. Cudnie!
Minęła nam bardzo szybko! Udało się nam skosztować lokalnych specjałów, o których opowiem Wam trochę więcej w następnym wpisie, a także zaproponuję Wam spacerowy szlak, podczas którego w ciągu jednego dnia zwiedzicie najważniejsze punkty miasta. Zapraszam!
Piękna relacja! Monachium jest niesamowite. Architektura gotyku zawsze robiła na mnie ogromne wrażenie.
Przesyłam serdeczne pozdrowienia! 🤗🧡
To prawda, jest bardzo majestatyczna!
Piękne miejsca i wspomnienia 🙂 W Monachium miałam tylko przesiadkę samolotową, więc nie miałam okazji cokolwiek zobaczyć, ale chętnie odwiedziłabym to miejsce 🙂
Musisz koniecznie nadrobić!
przyznam, że nie byłam w Monachium. Z zaciekawieniem przeczytałam post. Z chęcią zaznajomię się z kulinarną stroną podróży.
Dzięki, w takim razie zapraszam do następnego wpisu i śledzenia bloga <3
Ale piękne zdjęcia! Niesamowity klimat 🙂 Masz oko!
Dziękuję <3
Piękne zdjęcia i interesujące ciekawostki!
Cieszę się, że Cię zaintrygowały!
Szkoda, że pogoda nie była bardziej łaskawa, ale widoki i tak są imponujące.
To prawda, ale jak na marzec mogło być zawsze gorzej!
Nigdy nie byłam w Monachium, tym bardziej dziękuję za ciekawą relację i czekam na więcej 🙂 miłosny prezent to takie urocze i jak dla mnie zaskakujące, bo Niemcy nie kojarzą mi się z romantycznym narodem 🙂
Dziękuję! Może tamte czasy były pełniejsze takich gestów? 🙂
przepiękne zdjęcia, wspaniała fotorelacja! muszę przyznać że nigdy nie byłam w Monachium, ale teraz już wiem że bardzo chciałabym je zobaczyć. uwielbiam podziwiać architekturę różnych miast i próbować lokalnych specjałów ☺️ wspaniała wycieczka!
Dziękuję! W takim razie koniecznie przeczytaj nadchodzący post – będzie pełen pyszności!
cudowne zdjęcia i wspaniała relacja! muszę przyznać że nigdy nie byłam w Monachium, ale teraz już wiem że bardzo chciałabym odwiedzić to miejsce. może kiedyś będę miała okazję. uwielbiam podziwiać architekturę zabytków i próbować lokalnych specjałów ☺️ wspaniała wycieczka!