Jeżeli czytaliście ostatnie wpisy na blogu lub śledzicie mnie na Instagramie, to zapewne pamiętacie, że na początku roku miałam okazję spędzić weekend w stolicy naszego kraju. Pomysł na wyjazd powstał przez trwającą wtedy wystawę Picassa w Muzeum Narodowym, a poza tym udało się nam odwiedzić kilka ciekawych miejsc!
Oczywiście nie samą sztuką człowiek żyje, więc wpadłyśmy do kilku ciekawych miejsc, w których dobrze zjadłyśmy i dzisiaj chciałam Wam je krótko przedstawić. Nie jest ich dużo, ale są one ciekawymi propozycjami akurat na weekend!
Śniadanie to chyba mój ulubiony posiłek w ciągu dnia – nie ma nic lepszego niż rozpoczęcie poranka od czegoś sycącego, odżywczego no i z dodatkiem pysznej kawy. I mimo totalnie uwielbiam śniadaniownie na Śląsku, to jednak Warszawa ma fenomenalny wybór i zawsze trafiamy na coś ciekawego. Zresztą gdy oglądam kulinarnych twórców Youtube’owych, to wielokrotnie podkreślają oni, że Warszawa jest miastem z naprawdę przeogromnym wyborem porannych posiłków.
Nasze Airbnb znajdowało się na Powiślu, swoją drogą nie spodziewałam się, że jest to tak interesująca dzielnica! Pełna murali i ciekawego street artu, który możecie znaleźć również na moim prywatnym Instagramie! Po przyjeździe udałyśmy się na śniadanie i wybór padł właśnie na okolice Elektrowni Powiśle – Bakery. W ciągu weekendu dowiedziałam się, że ta śniadaniownia ma więcej lokalizacji w Warszawie, więc jeżeli akurat Powiśle nie leży w Waszym zasięgu, macie szansę udać się do tego miejsca w innej części miasta. Przywitał nas cudowny zapach wypieków i zjadłyśmy nie tylko fenomenalne śniadanie, ale również zabrałyśmy cornetto na wynos. Mój był oczywiście pistacjowy – to są moje ulubione orzechy i kocham, że teraz mamy szansę znaleźć pistacjowe wypieki na każdym rogu <3
Pozostając w temacie śniadań, zawsze będąc w Warszawie wpadamy na śniadanie do francuskiej piekarni Vincent, która również ma wiele lokalizacji, a w niektórych zjecie również lunch.
W przypadku głównego posiłku dnia postawiłyśmy na 3 różne opcje – knajpka w hali targowej, domowy obiad w barze mlecznym i ostatnio modną, acz bardzo kontrowersyjną restaurację włoską.
Hala Koszyki jest Wam pewnie doskonale znana i jest to super miejsce na zgarnięcie lunchu w ciągu zabieganego dnia. Wybór jest bardzo duży, miejsca jest sporo, a jedzenie przygotowywane jest bardzo szybko. Do tego mamy okazję napić się dobrego drinka z baru z kultowym neonem, więc jest to też dobre miejsce na spotkanie ze znajomymi! Podobnym klimatem charakteryzują się Browary Warszawskie, o których jeszcze w tym wpisie wspomnę.
W okolicy Browarów znajduje się Niewidzialna Wystawa, o której mogliście przeczytać w poprzednim, warszawskim wpisie. Będąc dosyć oddalone pieszo od centrum, postanowiłyśmy poszukać dobrego, domowego obiadu. Warszawa słynie z barów mlecznych i pomyślałyśmy, że właśnie ta lokalizacja pozwoli skosztować jedzenia w miejscu, które nie znajduje się w sercu miasta, a będzie perełką. Tak trafiłyśmy na Stołówkę u Chłopaków, która znajduje się w trzech lokalizacjach. Zjadłyśmy tak, jak oczekiwałyśmy – syto, domowo i niedrogo. Mróz, który nas zastał w styczniu, został pokonany przez rozgrzewającą, domową zupę z soczewicy.
Naszym kulinarnym celem był również bardzo głośny swego czasu lokal Madonna. Nie chciałabym tutaj skupiać się na aspektach światopoglądowych, ponieważ każdy oceni je na własny sposób, lecz na kulinariach. Madonna ma być kuchnią włoską i faktycznie, znajdziemy tam takie propozycje jak pasty, pizzę i charakterystyczne dla tej kuchni desery. Samo wyjście do tej restauracji oceniam bardzo pozytywnie, jest dużo miejsca, obsługa działa bardzo sprawnie. Jeżeli chcecie się tam wybrać, to nie zapomnijcie o rezerwacji! Przed lokalem jest bardzo często kolejka, a dobre wino i prosecco sprawia, że zostaje się tam na dłużej. Spróbowałyśmy kilka propozycji pizzy z menu oraz każdego dostępnego deseru i o ile wszystko było naprawdę smaczne, to jednak w tej kategorii cenowej znajdziecie bardziej autentyczną włoską kuchnię. Warto się przejść dla doświadczenia, millenialsowej muzyki (każdy urodzony w latach 90 doceni gust DJa!) i szalenie kolorowego i błyszczącego wnętrza. Nie zapomnijcie zabrać ze sobą smartphone’a! Menu jest w postaci kodu QR, a obsługę wzywa się przez aplikację.
Jak wiecie, styczeń był szalenie mroźny i w przerwie pomiędzy atrakcjami kulinarnymi i muzealnymi wpadałyśmy na rozgrzewające napoje. We wcześniej wspomnianych Browarach Warszawskich zasiadałyśmy na unikalne drinki (np. z białkiem jajka!), a w malutkiej kawiarni na Nowym Świecie STOR, rozgrzewałyśmy się cudowną zimową herbatą z pigwą. Oczekując na pociąg wpadłyśmy również na poranną kawę do sieciówki Green Caffe Nero, która miała retro wnętrze.
Dajcie znać czy byliście w tych miejscach! Polećcie w komentarzach również własne perełki, które nie są super oblegane, czasami z dala od centrum miasta, a warte uwagi! Zapraszam również na blogowego Instagrama, gdzie na bieżąco wrzucam ulubione miejsca i kulinarne polecajki!
Bardzo ciekawa wyprawa śniadaniowa 🙂 ja lubię Elektrownię Powiśle, w lecie można też spróbować targów śniadaniowych na Żoliborzu albo na Mokotowie 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂
Dzięki za polecajkę! Targi śniadaniowe brzmią super
Witaj 🧡
Aż się głodna zrobiłam po obejrzeniu Twoich zdjęć. Na zwiedzaniu jeszcze nie miałam okazji być w Warszawie, byłam co prawda dwa razy ale w ” interesach”. Ale zapiszę sobie Twoje polecajki na przyszłość,bo mamy zamiar zwiedzić stolicę. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Dziękuję <3 Bardzo się cieszę, że post się przyda! Daj znać co będziecie zwiedzać 🙂
Ależ smakowicie się zrobiło. Podziwiam piękne zdjęcia:)
Dziękuję <3
Oj tak, w Warszawie jest naprawdę ogromny wybór porannych posiłków 🙂 A Twoje zdjęcia aż pachną tymi wszystkimi smakowitościami ♡ Znam tylko nieliczne zakątki naszej stolicy, ale w najbliższym czasie mam w planach wybrać się na większe zwiedzanie. I na pewno zapoznam się również z jej kulinarną mapą 😉
Super, daj znać jeżeli odkryjesz jakieś perełki!
Miło jadać w takich sytuacjach.
Piękna i niezwykle smakowita relacja. Widać, że weekend w Warszawie był udany i pyszny 🙂
Serdecznie pozdrawiam 🤗🌷
Dzięki!
Super 🙂 Gdy odwiedzam jakieś miasto, to restauracje, bary mleczne, kawiarnie- to są dla mnie atrakcje warte odwiedzenia 🙂 Widać wypad do Warszawy udany 🙂 To piękne miasto, niestety byłam tam tylko raz. Bardzo pysznie i bardzo inspirująco 🙂 Cudowne zdjęcia, same rewelacyjne kadry!
Dziękuję pięknie! Dla mnie również, planując wyjazd szukam miejsc z dobrym jedzeniem na równi z zabytkami czy miejscami do odwiedzenia 🙂
Takie śniadanie w Elektrowni Powiśle to jest coś, te wypieki wyglądają obłędnie.
Ja w Warszawie bardzo lubię kawę w Etno Cafe.
Cudownie wyglądały i cudownie smakowały! Ja kiedyś piłam w Etno, chyba we Wrocławiu 🙂
Często bywam w hali koszyki 🙂 na śniadanie muszę się wybrać do vincenta 😉
Gdzie najbardziej lubisz jadać w Hali Koszyki? 🙂
Dla mnie też śniadanie jest najważniejsze (no, może z wyjątkiem dużej miski barszczu czerwonego :-D). Ledwo otworzę oczy, już muszę zjeść coś treściwego 🙂 I tylko czasem mi się marzy, żeby ktoś podał mi do łóżka np. takie jajeczko po benedyktyńsku… Ale kto o szóstej rano?!
Może brunch jest rozwiązaniem? 🙂
Świetny post – aż się normalnie głodna zrobiłam patrząć na te wszystkie pyszności w swoją drogą bardzo fajnych warszawskich miejscówkach . Dla mnie również śniadanie to absolutne must eat 🙂
Może masz do polecenia jakieś swoje ulubione miejsca ze swoich okolic? 🙂
Ale było smacznie.
To prawda!