Jesienne EKOtyki w Katowicach
8 października 2018

Rozpoczynająca się jesień jest idealnym powodem do odświeżenia naszych zapasów kosmetyków i szczególnego zadbania o skórę twarzy i ciała przed niskimi temperaturami i brakiem słońca. Dlatego też w Galerii Szyb Wilson odbyła się druga edycja
EKOtyków – Targów Kosmetyków Naturalnych. Poprzednia, pierwsza edycja odbyła się w maju. Poznałam wtedy wiele świetnych producentów naturalnych kosmetyków i zakupiłam kilka produktów, które są ze mną do dzisiaj.
EKOTYKI – naturalne kosmetyki w Katowicach




Drugie EKOtyki wykorzystałam do uzupełnienia zapasów i poznania nowych produktów. Poznania jest może złym słowem, bo większość tych kosmetyków znam, ale nigdy nie miałam okazji ich wypróbować, co postanowiłam nadrobić. Targi to świetne miejsce, aby porozmawiać z fachowcami, powąchać i wypróbować produktów na własnej skórze. Dodatkowo każde stoisku kusi rabatami i próbkami nowości, co pozwoli skusić nam się na produkty, których wcześniej nie znaliśmy.




Moi ulubieńcy jesiennej edycji
Moim must-have z targów są naturalne świece, produkowane z wosków roślinnych i olejków eterycznych. Poprzednim wyborem była lawendowa świeca od Runo, tym razem postawiłam na cynamon od Pracowni Dotyk Kreacji. Zbliżająca się zima spowodowała, że zapach cynamonu urzekł mnie natychmiastowo i długo się nie zastanawiałam nad wyborem 🙂 Wiosną na stoisku Pracowni zakupiłam naturalne mydełko, tym razem postanowiłam na świecę i oba te zakupy są strzałem w dziesiątkę!


Dodatkowo zdecydowałam się na zakup matującego podkładu mineralnego
Annabelle Minerals. Świetne opinie ich produktów zachęciły mnie do jego wypróbowania. Na razie za mną tydzień testowania, lecz już teraz mogę stwierdzić, że opakowanie jest bardzo wygodne i nie rozsypuje produktu, a podkład ma świetne krycie i nie tworzy maski. Uzupełniłam również swoje zapasy kosmetyków mineralny
Ecolore o rozświetlacze i róż, których recenzję znacie z poprzednich wpisów.
Kosmetyki mineralne – jak sobie z nimi poradzić



Ostatnim produktem, w którym się zakochałam jest hydrolat malinowy firmy
Senkara. Pachnie on przepięknie, wręcz chciałoby się mieć ten zapach cały czas na sobie! Można go stosować jako tonik lub mgiełkę na twarz, a jego działanie jest bardzo rozległe. Nie tylko przywraca naturalne pH skóry, ale działa również antyoksydacyjnie, oczyszcza i łagodzi. Dodatkowo wspomaga gojenie trądziku, zmniejsza pory i poprawia jędrność. Nie zostawia uczucia lepkości na cerze i szybko się wchłania. Zostaje on oficjalnie jednym z moich ulubionych produktów i na pewno będę mieć go zawsze pod ręką 🙂




Żałuję, że nie udało mi się być na tych targach:( Może uda mi się wybrac na ekocuda;)
Trzymam kciuki! 🙂
Bardzo lubię podkłady z Anabelle – świetnie wtapiają się w skórę. Zupełnie zapomniałam o tych targach – a do Katowic mam przecież rzut beretem… następnej edycji nie przepuszczę:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Racja, są fantastyczne 🙂 Do tego mają szeroką gamę odcieni i bardzo łatwo dobrać ten idealny 🙂
Ale zazdrościmy *o* liczymy, że i u nas w mieście kiedyś takie targi się pojawią 🙂
Zapraszam do Katowic, przy okazji możecie zwiedzić i poznać Śląsk!
Dobrze że mnie tam nie było! Wyszłabym chyba z pustym portfelem!
Zmagam się z tym samym problemem 😀 Dlatego za każdym razem robię listę rzeczy potrzebnych i najciekawszych i staram się jej trzymać 😀
Hydrolat malinowy mnie zaciekawił 😀
Wyjątkowe połączenie 🙂