Nasz własny, bo polski VOGUE

Doczekaliśmy się! Od lutego możemy nareszcie pochwalić się naszym własnym polskim VOGUE. Do tej pory dostępne były w naszym kraju francuskie czy włoskie wydania, sama posiadam kilka angielskich, lecz nie było to to samo. Świetnie jest widzieć tak ważne i historyczne właściwie czasopismo w naszym rodzimym języku.

Pierwsze wydanie, czyli spór o okładkę

Pierwsze polskie wydanie Voguea musiało wzbudzić wiele emocji. Zdziwiłabym się, gdyby tak nie było 😉 Opinie na temat okładek były różnorodne, począwszy od okrzyków zachwytu po odgłosy marudzenia. Ja na szczęście okładkę pokochałam całym sercem i patrzę na nią z przyjemnością 🙂 Uwielbiam w niej wszystko: klimat, Pałac Kultury i Nauki, który jest dla mnie cudowną ikoną Polski i naszej historii oraz Małgosię Belę i Anję Rubik na jego tle. Jednym słowem kocham i gratuluję bardzo mocno! A co znajdziemy w środku? Dużą różnorodność – przede wszystkim zdjęcia autora okładki – Juergena Tellera, który pokazuje na fotografiach jak widzi Polskę. Czyli nie tylko Anja Rubik, ale i Paweł Pawlikowski, Lech Wałęsa, Jan Paweł II, Monika Brodka i cudowna Kasia Nosowska, którą kocham nie tylko muzycznie ale i wizerunkowo, również na tym zdjęciu. No i oczywiście mnóstwo cudownych stylizacji, które są kręgosłupem tego magazynu. Polecam również artykuł o twórcach perfum, który podaje nam naprawdę dużo ciekawych uwag i informacji o tych prawdziwych, wyjątkowych perfumach.

VOGUE Polska wydanie 1

Kasia Nosowska w VOGUE

Polski Vogue

Vogue nr 1 - Zamieszanie

Pierwsze koty za płoty…

…czyli drugi numer już za nami. A w środku mamy kolejną porcję pięknych zdjęć, drugie wydanie niczym nie ustępuje pierwszemu, a wiadomo po pierwszym sukcesie najtrudniej jest go powtórzyć. Styl retro wraca tegoroczną wiosną całą swoją siłą, królować będą kropki i geometryczne wzory. Polecam również świetny artykuł o Julie Pelipas, szefowej mody ukraińskiego Voguea, której wypowiedź o własnym stylu i inspiracjach ilustrują proste i wysmakowane zdjęcia. Ten minimalizm występuje również na następnych stronach, gdzie znajdziemy go w pięknej biżuterii. Vogue Polska – dziękujemy, robicie to dobrze!

Julie Pelipas w polskim Vogue

Minimalizm w biżuterii

Przegląd polskiego Voguea

Dwa wydania Voguea za nami

Vogue Poland

Komentarze (14)

  • talarkowa 28 marca 2018

    Ja jakoś nigdy specjalnie na polskie wydanie Vogue nie czekałam, nie miałam też do czynienia z zagranicznymi wydaniami, więc ten temat jest mi zupełnie obcy, mimo że niemal z każdej strony bombardowano mnie opiniami na temat „kontrowersyjnej” okładki 🙂

  • kosmetykofanki 29 marca 2018

    Mam mieszane uczucia co do pierwszej okładki, ale zgadzam się, że Pałac Kultury to piękna ikona Polski 🙂

  • Jola (Pixel Kolor) 29 marca 2018

    Mam oba numery. Ja się śmieję, że drugie wydanie nie może już za obciążenie do ćwiczeń służyć.

    • Meallyn 30 marca 2018

      Dokładnie, też zauważyłam, że jest wyraźnie cieńsze. Nawet torebka mi specjalnie nie ciążyła gdy je kupiłam 😀

  • Pierwsza okładka Vogue to poklask dla polskich mistrzów Real Time Marketingu 🙂
    Widziałaś „przeróbkę” / wersję Coffeedesk? 🙂

    • Martyna 31 marca 2018

      Tak! Świetnie odwzorowali okładkę, jestem pełna podziwu 😀 Moim ulubieńcem jest Smogue 😀

  • mrsfox 31 marca 2018

    nie rozumiem krytyki tej okładki, wygląda milion razy lepiej niż te z wyfotoszopowanymi modelkami
    jest przynajmniej oryginalnie i z klimatem

    • Martyna 31 marca 2018

      Dokładnie! Do tego nasze dwie rodzime modelki 🙂

  • Sheira 31 marca 2018

    Cóż, przyznam szczerze, że nigdy się tym czasopismem nie interesowałam 😉

  • Adgam Blog 31 marca 2018

    Mi się bardzo podoba ta pierwsza historyczna okładka ♥

    adgam.blogspot.com

  • Magda 31 marca 2018

    Fajna sprawa z tym polskim wydaniem. Ja jednak ciągle nie mogę zrozumieć tej okładki. O tej gazecie i tak byłoby głośno, a to co się działo na stronie wizytowej to tragedia. Mnie to odstraszyło. W dodatku liczba reklam…

    • Martyna 1 kwietnia 2018

      No niestety, cechą charakterystyczną Voguea jest bardzooo duża ilość reklam, która ma na celu prezentowanie najnowszych kolekcji z największych domów mody. Ale też uważam, że zajęcie 3/4 czasopisma przez reklamy to jest dużo za dużo…

  • Marta 31 marca 2018

    Jakoś nie ciągnie mnie do żadnych magazynów…

  • Milena M 1 kwietnia 2018

    Pojawienie się polskiego Vogue przyjęłam bez większych emocji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*